Kiedy wszedł do sypialni Asia leżała z
zamkniętymi oczami i wyglądała jakby spała. Ale nie spała. Znał ją na
tyle dobrze, że wiedział że chce zostać sama, ale nie chciał zostawić.
Położył się obok i czekał aż sama zacznie rozmowę. Długo nie musiał
czekać bo chwilę później sama nie odwracając się powiedziała:
A:Przepraszam. Wiem, że zachowuję się jak małe dziecko, ale tak już mam.
S:Ja też przepraszam. Wiem ile dla
ciebie znaczy Ania i, że się martwisz, a jeszcze ci dogryzam. Ciągle popełniam te same błędy, ale obiecuje że się zmienię. Słowo.
Po chwili Asia się odwróciła twarzą do
partnera. Uśmiechnął się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech. Leżeli
tak chwilę i poszli wziąć wspólną kąpiel. Siedzieli tam prawie 2 godziny
chlapiąc się i żartując.
Po dłuższym czasie położyli się spać.
Wciąż byli weseli. Nie wiedzieli, że już jutro nie będzie im tak wesoło,
ale wkrótce mieli się o tym przekonać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz